Bazyli ma wyjątkowego pecha w życiu. Pewnego razu omal nie umarł od zabłąkanej kuli, następnie zaznał życia jako bezdomny, a teraz razem z takimi samymi „szczęściarzami”, jak on sam rozpoczyna walkę o sprawiedliwość. Swoją frustrację skierowali nie w byle kogo, a przeciw największym w kraju producentom broni. Kto wie, może tym razem szczęście się uśmiechnie do bohatera?